Ostatnio zrobiliśmy sobie solidną rundkę po mojej dzielnicy. Na tyle solidną, że trzeba było ją rozbić na dwieczęści, a i te okazały się całkiem tłuste. Jednak po zjechaniu z Ursynowa do podnóży Skarpy Wiślanej też można coś znaleźć – choć okolica, którą dziś będziemy zwiedzać nie jest znana z grubego graciarstwa. A niesłusznie – bo choć w Wilanowie trzeba dobrze się dobrze rozglądać, by trafić na coś ciekawszego od korposkody czy dyrektorskiej bejcy, ale warto, gdyż to, co można tu czasem znaleźć, to bezlitosny cios utlenionym żelazem w pysk.
Zapraszam zatem na przegląd Wilanowskich Gratów Oraz Starych Trupów. W skrócie WROST.
Czy połowa R16 daje R8?Szczerze i uczciwie przyznaję. Nie wiem, co to. Ale szanuję w opór – spokojnie ma to koło wieku.Z Cegłą na RekinyCzy ja go aby nie znam?Jeśli nie chcesz mojej zguby…Cóż że ze Szwecji?SUUper!Teraz to już rzeczywiście DziedzictwoCoronetvirusCiekawe, co jest głośniejsze: jego silnik czy moje chrapanieDzielny Maluszek odważnie jedzie podjąć walkę z OpacznościąC&G OFERUJO EXSPRESSOWY TJUNING WIZUŁALNY U KLYJENTAOjcze Święty, zatańczmy Poloneza.Taki Nawet FajnyKtoś zaparkował na alei. Parkowej.SpałbymKoneserstwo, którego nie rozumiem, ale staram się szanować.Dość optymistyczne określenie bagażnika Trabanta (niczego mu nie ujmując)Ciekawe, czy na RamieNiestety, ten model ostatnio łatwiej spotkać jako wrost niż w tak ładnym stanieZufaj Toyocie – nie klęknie na robocie.Prestiżowa okolica, luksusowe domy jednorodzinne, to i samochody, wiadomo, premium.Wiem, że kundel, ale z niewiadomych powodów całkiem mi się podoba. Serio.W Wilanowie nietrudno o bardzo drogą zabytkową nieruchomośćW dyplomacji liczy się dyskrecja, ponadczasowa elegancja i solidność.To nie w Świątyni Opaczności padłem na kolana.Oby nie skończył jak Wicehrabia PrzepołowionyW takiej okolicy nietrudno również o klienta Pewexu.Powoli ale skutecznie.Jeśli chcesz się czuć staro Ciśnij co dzień Samarą.
To tyle na dziś. Na następny miksior tym razem być może przyjdzie jeszcze chwilę poczekać – ale chyba warto. Przynajmniej tak sobie wmawiam.
*Wenerka hie, hie…