Tak, wiem. Ten wpis powinien był pojawić się jakieś 3 dni temu, a najpóźniej przedwczoraj. Niestety – powód opóźnienia był jeden: nie zgromadziłem nań wszystkich potrzebnych zdjęć. Dlatego spora część z nich (szczególnie te wieczorne) to całkiem świeży towar. Jedno co prawda ma ponad rok, ale większość została zrobiona w ciągu ostatnich tygodni lub nawet dni.
Tak czy owak – dziś przyszła pora na kolejną przebieżkę po dzielnicy, której nazwy odmawiam wymawiać. Tym razem zwiedzimy kawałek Saskiej Kępy i Kamionka. Niestety – ze względów czasowych potraktowałem te rejony troszkę po macoszemu, zupełnie niezasłużenie zresztą. Obiecuję, że następnym razem zwiedzę je nieco dokładniej – bo z tego, co zdołałem dojrzeć, zdecydowanie warto.
Lecim zatem.
I to już tyle w temacie bardzo ciekawej i mocno zróżnicowanej dzielnicy, która niesłusznie nosi miano swej północnej sąsiadki. Tę ostatnią z kolei zwiedzać będziemy w kolejnym miksiorze.
Muszę tylko jeszcze skompletować zdjęcia.
5 thoughts on “Z kamerą wśród gratów: nie ma takiej dzielnicy, cz. 2”
A jakaż to tragiczna historia kryje się za tą Vandurą?
Vandura niestety nie wróciła do kraju, w którym mieszkała, gdyż jej właściciele dokonali w Polsce żywota. A w zasadzie zostali go pozbawieni. A Milletrecento… no cóż. Jak widać stoi.
Da się jeszcze gorzej niż nawet srebrny Duży Fiat – srebrny Honker.
A najbardziej mi szkoda Chevroleta Vana, bo to auto jest genialne. Nie wiem też, jak dawno wymietło Mazdy Xedos z naszych ulic. To mógłby być klasyk większy niż Polonez Caro. ?
A jakaż to tragiczna historia kryje się za tą Vandurą?
A Milletrecento się nie sprzedało?
Vandura niestety nie wróciła do kraju, w którym mieszkała, gdyż jej właściciele dokonali w Polsce żywota. A w zasadzie zostali go pozbawieni. A Milletrecento… no cóż. Jak widać stoi.
Ja chciałem tylko nadmienić, że Basista jest fallusę.
Da się jeszcze gorzej niż nawet srebrny Duży Fiat – srebrny Honker.
A najbardziej mi szkoda Chevroleta Vana, bo to auto jest genialne. Nie wiem też, jak dawno wymietło Mazdy Xedos z naszych ulic. To mógłby być klasyk większy niż Polonez Caro. ?
Raczej 16V a nie Williams. Co nie zmienia faktu, że to jest super sprzęt.