W ostatnich miksiorach zwiedzaliśmy prawobrzeżną Warszawę. Była już Białołęka, był Wawer, Rembertów, Grochów i przyległości (nie, nie Praga Południe), Praga (nie Północ), teraz zatem przyszedł czas na Targówek.
Targówek jest sporą dzielnicą podzieloną na kilka osiedli – jest „właściwy” Targówek (zwany Mieszkaniowym), jest Targówek Fabryczny, Utrata, Elsnerów, Zacisze i Bródno (z którego z niewiadomych powodów ktoś wydzielił Bródno-Podgrodzie). Targówka Fabrycznego, Utraty i Elsnerowa niestety nie zdołałem zwiedzić – zresztą że gratów raczej tam niewiele – natomiast przez ostatnie tygodnie włóczyłem się po pozostałych częściach tej zacnej dzielnicy. I muszę przyznać, że pod względem gratów jest tam grubo. Na tyle grubo, że postanowiłem podzielić ją na 2 części. Dziś połazimy po „właściwym” Targówku oraz zielonym, zabudowanym domkami jednorodzinnymi Zaciszu.
Lecim.
Niestety, nie zgłębiłem tych rejonów w stopniu, na które zasługują – szczególnie Zacisza, które pod względem graciarskim gra w pierwszej lidze. Ale nic straconego – wszak wiadomo, że musi coś zostać na kolejne miksiory. A będę tu wracał na pewno.
W następnym miksie powłóczymy się po Bródnie. A tam… no, tam też jest naprawdę grubo. Zresztą zobaczycie sami.
„Jeśli nie ma kariery bez T4 to czego nie ma bez T3?”
Hmm… Wszy?
Poloneza Caro kupi Motobieda. ?
A moje ulubione generacje S-klasy to W108 i W126. W116 mi jakoś nie leży, ale i tak każda generacja jest lepsza od W220.
aktualnie wprowadzana odważnie chce zmienić ten stan rzeczy 😉
To amerykańskie trochę mi przypomina plymoutha dustera z kształtu. Ale pewność żadna.
A jak poprosisz natychmiast XMa, to u mnie był ostatnio spory wpis o jego wersjach nadwoziowych 😉 #bezczelnaReklama :p
O, i ja nic nie wiem?