Przyzwyczajenia niełatwo zmieniać. Szczególnie wtedy, gdy jest się indywiduum niemalże żyjącym według nich i odczuwającym dyskomfort na granicy realnego cierpienia, gdy przyjdzie odstąpić od znanego, bezpiecznego schematu. Dlatego dość dziwnie się czułem nie skompletowawszy na czas odpowiedniego materiału i, zamiast wrzucać srogi miksior co drugi wpis, musząc ratować się inszymi materiałami. Na szczęście udało mi się wyrwać na kilka eksploracji. W związku spożywczym mam przyjemność zaprosić na pierwszą część gratospaceru po równie dużej, co bardzo różnorodnej dzielnicy, którą jest Wola.
Dziś – rejony na zachód od al. Prymasa Antysemity Tysiąclecia, czyli to, co nazywamy Odolanami, Ulrychowem i Kołem.
Lecim.
I to tyle w temacie pierwszej części wolskich peregrynacji. Druga już niedługo (potrzebuję jeszcze tylko kilku zdjęć) – jednak nie wiadomo, jak będzie dalej. Zarówno z samą Wolą, jak i z częstotliwością miksów. Kiedyś wystarczył kilkugodzinny spacer, bym miał materiały na prawie cały wpis. A teraz? Stara Warszawa znika, zastępowana nowoczesną developerką, a wraz z nią znikają zalegające od lat graty. Z jednej strony jest to nieuniknione, z drugiej – trudne dla kogoś, kto od zawsze słabo nadążał za zmianami. Czyli dla kogoś takiego, jak ja.
Strach pomyśleć jak będą wyglądały stołeczne ulice za 5 lat, a co dopiero za 10. Nieraz lubię sobie odpalić foty ze Street View z lat 2009-2011 – ile dobrego żelaza jeszcze wtedy stało!
Moi faworyci z tego zestawienia to Visa i para CX-ów, jak na fana szewronów przystało.
No Visa to mnie zaskoczyła. Upolowałem ją przedwczoraj w miejscu, którego wcześniej nigdy nie zwiedzałem. CX-y natomiast stoją tam gdzie stoją już od lat.
szkoda tych ceiksów.
Volvo 940, Toyota Avalon i Chevy Lumina APV to najlepsze auta z tego miksu. 🙂 Szkoda tylko, że te minivany od GM są niedocenione i ich jakość była niezbyt dobra. Na zlotach tego nawet nie widać, tylko Duże Fiaty, Maluchy, Polonezy, BMW E36 i Mercedesy W123/W124. Pontiac Trans Sport to bardzo ciekawy i futurystyczny minivan. Nie to, co Ssangyongi, którymi gardzę srogo. Mam nadzieję, że kiedyś tzw. „Dustbuster” pojawi się na zlotach. 🙂
Zapomniałeś dodać o wszelkiej maści starszych BMW i Audi oraz amcarach, najczęściej Mustangu i Corvette bądź Camaro.
Racja. Te auta, które wymieniłeś są doceniane i rzeczywiście są na zlotach. Niestety Dustbustery nawet na ulicach rzadko widać. Może nadejdzie dzień, w którym ktoś przyjedzie tym na zlot.
Kocham amcary, szczególnie te z lat 50-tych i 60-tych. 🙂
Wesołych Świąt!
Ten Wartburg w kombi to nie przypadkiem znanego na całą Polskę w kręgach graciarskich Gargamela?
Nieeee, zupełnie inna postać, dużo bardziej aktywna w pozytywny sposób.
Ta Zastawa była „zglebiana” – szerokie felgi z naciągniętymi gumami. zapewne sprężyny skrócone flexą. Szkoda 🙁
Za to można stare hasło dostosować „Nie ma mix-a bez ixa”.
CX-y pomijam bo już raczej nie wrócą na drogi 🙁
Pamiętaj, że z tyłu to ma poprzeczny resor.