BASSDRIVER
Menu
  • Strona główna
  • O mnie
  • Kontakt i sociale
  • Czytywam, oglądam, polecam
  • YT
Menu
3 Volva

Pożegnanie z 2020, pożegnanie ze Skanssenem

Posted on 31/12/202001/01/2021 by Basista

To nie był dobry rok.

Wiadomo – covid, związany z nim kryzys (który dla mnie poskutkował m.in. utratą pracy) i cała reszta nyndzy, o której nawet nie chce mi się pisać. Co prawda stałem się posiadaczem jednego nowego basu, ale musiałem ożenić inny. Wiadomo – pracy wciąż brak a rachunki same się nie zapłacą.

Na szczęście nie brakowało też dobrych momentów.

Jednym z najlepszych wydarzył się podczas krótkiego wywczasu na Mazurach. Już drugiego dnia, w drodze do jednej z ełckich pizzerii, znaleźliśmy z Obywatelką Pilotką… małego kotka. Kotek okazał się koteczką, która dostała na imię Mrija. I tak – jest absolutnie, zniewalająco przecudowna.

Mrija

Najsmutniejszy – przynajmniej dla mnie osobiście – moment przyszedł dziś.

Otóż właśnie dzisiaj, w ostatni dzień 2020 roku, pożegnałem się ze Skanssenem.

Przez prawie 5 i pół roku był moim ukochanym samochodem. Niemalże motoryzacyjnym przyjacielem.

To nim przywiozłem do Warszawy Obywatelkę Pilotkę z całym jej dobytkiem.

Skanssen - przeprowadzka

To nim po raz pierwszy udało się wygrać klasę w rajdzie – co prawda Open, ale i tak się liczy.

Volvo 940 na rajdzie Matka Siedzi z Tyłu

To także w nim Młodzież zadebiutował jako pilot.

Volvo 940 na rajdzie Tata ma Grata

Zjeździliśmy z nim z Obywatelką Pilotką kawał Polski…

Volvo 940 na wyspie Wolin

…a także trochę Czech.

Volvo 940 pod hostelem Petit Prague w Pradze
Volvo 940 pod hotelem Tatra w Koprzywnicy

Jednak ze względu na moją sytuację finansową oraz absolutny brak ogarnięcia w dziedzinie mechaniki (i paru innych) postanowiłem, że lepiej będzie, jeżeli znajdzie nowy dom.

I tenże dom znalazł się właśnie dziś.

Jednak… najpierw trzeba było odpalić Skanssena po postoju, który trwał od września. A nie było to najłatwiejszym zadaniem bez, prawdaż, kluczyka, który właśnie wtedy udało mi się zasiać.

Volvo 940 i 240
Volviacze
Kierownica Volvo 940

Na szczęście ekipa Warszawy Inaczej i Wrostów Ściany Wschodniej poradziła sobie z tym zaskakująco sprawnie i dzięki ich umiejętnościom (oraz odrobinie szczęścia) kluczyk był gotów już następnego dnia. Po wymianie świec i akumulatora Skanssen wyruszył do nowego domu.

Volvo 940 "Skanssen"

Na pocieszenie – Skanssen nie zniknie całkowicie z mojego życia. Odjechał pod Minsk Mazowiecki, gdzie kwaterę główną mają Wrosty Ściany Wschodniej. Znaczy to, że po pierwsze będzie mógł liczyć na dobrą opiekę i stopniowe wyprowadzenie na prostą, po drugie będę widywał go na rajdach i spotach a po trzecie – no cóż… zarezerwowałem sobie prawo pierwokupu.

Volvo 940 kombi

Tymczasem życzę Wam, by 2021 rok był dużo, dużo lepszy od tego, który właśnie się kończy.

Najlepszego w Nowym!

8 thoughts on “Pożegnanie z 2020, pożegnanie ze Skanssenem”

  1. nudny pisze:
    01/01/2021 o 10:45

    Koniec ery, ale trafił w dobre ręce i będziesz Skanssena widywał 🙂

    Byłem w Pradze w 2019 i zatrzymywałem się w tym hotelu na pierwszym zdjęciu z Czech. No i cóż, nazwa „Le Petit Hotel” odpowiednia do rozmiaru pokoi, które sprzedają 😉

    Odpowiedz
    1. Basista pisze:
      01/01/2021 o 11:10

      Owszem – nie wiem, czy byłbym w stanie sprzedać obcemu, a Marcin po pierwsze dobrze się nim zajmie, po drugie pewnie będzie pojawiał się nim na rajdach i spotach 🙂

      Co do Le Petit Hotel – owszem, pokoje maciupkie, ale to bardziej hostel. Jest przytulny, obsługa sympatyczna, no i fajna lokalizacja – wszędzie dociera się stamtąd dość szybko (a po Pradze i tak najlepiej jeździ się tramwajami). Byliśmy tam rok wcześniej, czyli w 2018. Skanssen oczywiście spisał się doskonale podczas całej podróży.

      Odpowiedz
  2. Marcin Z. pisze:
    01/01/2021 o 15:28

    Mi wczoraj moje szare Volvo też odmówiło posługi. I nie wiem czy coś dalej z nim zrobię. To moje drugie auto i pierwsze „poważne”, jest ze mną już prawie siedem lat ale pogłębiające się problemy z blachą i padająca mechanika powoli mnie wykańczają… 😔

    Odpowiedz
    1. Basista pisze:
      01/01/2021 o 19:25

      Skanssen, poza jednym razem, gdy padł alternator, nigdy nie odmówił mi współpracy. Zawsze dzielnie odpalał i dowoził mnie tak, gdzie miał dowieźć. Najlepszy samochód, jaki miałem.

      A Twoje Volvo to który model?

      Odpowiedz
      1. Marcin Z. pisze:
        04/01/2021 o 11:36

        Volvo 740 D24. Szare Volvo 772HE na które nie raz wpadales. Nawet jakoś koło świąt na Mokotowie widziałem Cię w Reniferze 😉

        Odpowiedz
  3. Pingback: #topsrylion 2020, czyli jak było – BASSDRIVER
  4. Dresov pisze:
    11/01/2021 o 19:15

    Coś się kończy, coś zaczyna. Skanssen zawsze będzie w naszych serduszkach… 🙂

    Odpowiedz
    1. Basista pisze:
      11/01/2021 o 19:20

      No u mnie nie zaczyna się obecnie nic 🙁

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Najnowsze wpisy

  • Z kamerą wśród gratów: mam Ochotę
  • Basowisko: Cort GB75JH, czyli więcej nie znaczy lepiej
  • Pandemiczny start sezonu 2021, czyli Choinka w Gracie
  • Citroen ZX 1.9D Aura: le voyage sentimental
  • #topsrylion 2020, czyli jak było

Kategorie

  • Basowisko
  • Bawialnia
  • Czytelnia
  • Długodystans
  • Evenciki
  • Mix
  • Novinky
  • Ogłoszenia
  • Rajdowanie
  • Rozkminy
  • Testowanko
  • Top srylion

Tagi

Alfa Romeo Audi bas basowisko BMW Cadillac Chevrolet Citroen diesel Fiat Ford grat Harley Benton Honda Jaguar Lancia Maluch Mazda Mercedes Mitsubishi mix Nissan Opel Peugeot Polonez Pontiac Porsche Renault Rover rozważania czyli bełkot Saab Seat sedan Skoda Toyota Trabant Volvo VW Warszawa Wartburg Wołga Yugo Łada śmignąwszy Żuk

Szukajże

©2021 BASSDRIVER | Built using WordPress and Responsive Blogily theme by Superb