Idea #zawszegratem nie musi być bliska wszystkim. Tym lepiej, że jest chociaż ten jeden dzień w roku, gdy ci, którzy takowego grata mają, ale nie jeżdżą nim #zawsze, mogą bez wahania wyciągnąć go z garażu i cisnąć nim #wszędzie.
Drive It Day jest organizowany już od kilku lat. W ten dzień wszyscy posiadacze klasyków (tudzież gratów) są zachęcani do używania ich do tego, do czego zostały stworzone, czyli do jeżdżenia. Do pracy, po zakupy, na podmiejską wycieczkę – czyli wszędzie. Wieczorem natomiast można było wpaść na spota.
A w tym roku na spocie było tak
Zaczęło się k. 19 na Powiślu.




































Następnie impreza przeniosła się na al. Na Skarpie. Niestety, większość uczestników zawinęła się już po pierwszym etapie, więc na drugą lokalizację dotarło jedynie kilka sędziwych pojazdów.





Na koniec ci, którzy zostali, przemieścili się w okolice Dworca Głównego, gdzie rozpoczynał się właśnie Nocny Market.




Ogólnie event można uznać za udany. Zabrakło mi jedynie grupowego przejazdu ulicami miasta i przyczajonych gdzieniegdzie fotografów z Wild Shooters, ale to z kolei było elementem kolejnego wydarzenia, które odbyło się następnego dnia.
Co to za czarna Panda na BLK? Bo to tablice z moich stron.Pewno ktos kupił w Warszawie i nie przerejestrował zeby zachowac czarne blachy.
No, Panda, zasadniczo. Czyli jak widać. Należy do kolegi, który planuje zachować czarne szyldy. I słusznie.
Może jestem dziwny, ale ja bym tą sierrą na kołach od capri. Codziennie.