Czasami w „centrum teambuildingu” należącym do hotelu można nie tylko udawać integrowanie się z resztą pracowego zespołu, ale również obejrzeć wypucowane klasyki albo stawić się na starcie graciarskiego rajdu.
I Rajd Panorama Oldtimerfest był trzecią edycją tegorocznych Mistrzostw Okręgu Warszawskiego Pojazdów Zabytkowych. No, dla ścisłości – trzecią dla samochodów, bo były już też rajdy przeznaczone wyłącznie dla motocykli. W tegorocznym kalendarzu znalazł się trochę niespodziewanie, przepychając na wrzesień zaplanowaną na ostatni weekend sierpnia czwartą edycję rajdu Stary Pojazd i Może. Na szczęście udało się w nim wziąć udział. Ale wiadomo – kiedy rajd organizuje Stado Baranów, po prostu warto się na nim pojawić.
Bez wdawania się w szczegóły – rajd był udany (choć zabrakło typowej dla barańskich imprez myśli przewodniej), trasa bardzo malownicza, a do tego ciekawe pomysły typu dodatkowa konkurencja pod postacią Powerturna, którym zresztą kiedyś jeździłem (choć i tak czas wykręciłem bardzo nędzny). Nie zabrakło niebanalnych pekapów z typowo barańskimi pomysłami, takich, jak choćby kojarzenie kadrów z filmów z konkretnymi modelami samochodów (i tak kadr z Rocky’ego miał kojarzyć się z Daihatsu Rocky, z Konwoju – z LDV Convoy itd.). Do tego pogoda dopisała aż za bardzo – na tyle, że chyba wszyscy dojechali na metę czując się jak wyżęte kukizy.
A nasz wynik? Siódme miejsce w klasie było nieco poniżej oczekiwań. Rajd nie był bardzo trudny, więc większość tak naprawdę rozstrzygnęła się na próbach sportowych – a jak wiadomo, te nigdy nie były moją mocną stroną. Na szczęście 8 punktów wystarczyło, by utrzymać 3. miejsce w klasyfikacji. A przed nami jeszcze jeden rajd.
Tymczasem łapcie obrazki.
A jak ktoś chce więcej szczegółów i widoczków, to tu macie film, o.