To już 2 lata od momentu odpalenia tej strony.
I 2 miesiące od ostatniego wpisu.
Początek tego roku to trudny dla mnie czas. Myślałem, że będzie trochę łatwiej, że nowy rok przyniesie choć trochę wytchnienia. Niestety, nieco się przeliczyłem. Kolejna zmiana pracy, później niepewność, czy uda się pozostać w tej nowej, do tego intensywne przygotowania do koncertów i nagrań (głównie z Derwaną) – wszystko to sprawiło, że z ledwością znajdowałem czas na montowanie filmów. A pisanie… no właśnie.
Tak naprawdę ciężki czas trwa już równo od 8 miesięcy. Nie kryję, że w tym czasie tak naprawdę musiałem zmuszać się do tego, by robić cokolwiek – wliczając w to wstanie rano z łóżka. Dlatego mam nadzieję, że wybaczycie mi to przedłużające się milczenie.
Kanał póki co rozwija się zupełnie przyzwoicie – niedawno przekroczył 5000 subskrybcji i nieubłaganie zbliża się do 6. Nie chciałbym jednak zupełnie porzucać pisania. Dlatego proszę jeszcze o chwilę cierpliwości – już niedługo coś tutaj się pojawi.
Na pewno.
Tymczasem ważny apel do wszystkich: