Jak zapowiedziałem w ostatnim miksie, Żoliborskich Automobili Lista ma dwie części. Dziś czas na drugą.
Tym razem wybierzemy się na spacer po rejonie zwanym obecnie Sadami Żoliborskimi i żoliborskiej, południowej części Marymontu. Rejon nie jest jakiś porażająco duży, ale tak samo, jak w poprzedniej części, udało mi się zebrać aż 50 gratów. Pięćdziesiąt. PISIĄT.
Łącznie daje to sto mniej lub bardziej ciekawych gratów upolowanych na ulicach i parkingach Żoliborza.
Owszem, kilka z nich mogło się już pojawić w dawnychmixach. Ale chciałem pokazać, że nadal tam są, a w jednym przypadku fartem udało się podejść bliżej. Tak czy inaczej – kto zna Żoliborz, zapewne dość łatwo zorientuje się, jaką trasę obrałem. A jeśli ktoś nie zna, niechaj po prostu pacza.
Lecim zatem.
Proszę, w miarę nowe osiedle i już zaczyna się koneserstwo.O, a to już musi kolekcjoner. Testowałbym obie.Płaskonos to już naprawdę rzadki tematTak się kończy powrót do błękitnej Laguny. Nie, nie sędziego.190 testowałem już na mojej dawnej stronie i bardzo chętnie nakręciłbym filmidło z takowym. Tylko jeżdżącym.Wystarczy zmienić pisownię fordowskiego vana i mamy fiftiesowego amcaraJak widać, jeszcze nie wszystkie zeżarłoZa szybą miał dość interesującą kartkę.Nie bardzo rozumiem jaka idea stałą za przemalowaniem.Kolejny sprzęt z cyklu „TESTOWAŁBYM JAK ZŁY”TwingvisionPoprzednik mojego pierwszego samochoduNiewykluczone, że pierwszy właściciel od początku do końca. Jego lub jej.O, i to są terenówy, a nieMyślałem, że ona istnieje naprawdę, a to tylko legenda!Raczej nie z LublinaTak. Zawsze bardzo tak.Na Białorusi też ewidentnie mają kluby i zloty.Drzwi, bramy, zamki, SyncroTak, wiem, była. Ale nie z bliska. A z bliska jest jeszcze bardziej ohydna.Mmmm, 200 SX, tylny napęd drift… a nie, czekaj. (Plus w bonusie mój pierwszy ogólniak w tle)Spójrzcie uważnie przez to trójkątne okienko. Tak, to wajcha przy kierze. WAJCHA. PRZY. KIERZE. Ależ bym testował <3Wielka Zła BawaraMiał fajną zabudowę w środku. Inna rzecz, że chyba już połowa z nich taką ma.Testowałem takiegoNo niestety nie dało się ładniej strzelić. A szkoda.Uprzejmnie uprasza się, by samochody pozostawiane na wrastanie stawiać bliżej krawędziTak jak tuStały element ogrodzonych osiedlowych parkingówCiekawe, czy z PewexuKaszel to Kaszel, ale egzemplarz ładnyW przeciwieństwie do tego.Podłamany wieloletnią służbąTak, jest ich masa. Tak, lubię je.Ciekawe, czy jeszcze WARczyZastanawiam się, skąd biorą się u nas takie sprzęty. Mienie przesiedleńcze?To Brytol i tamto Brytol, to F i tamto F, po co przepłacaćPtak zapłonął #przprszmWielce Aligancki Passat Ciekawe, czy wciąż są w CEPiKuDLA KONESERA I PASJONATY DO LEKKICH POPRAWEK 21370 BEZ NEGONapisałbym, że właściwy grat na właściwym miejscu, ale Strażacka jest w Rembertowie.On też już nie żyje.One już są rzadsze niż Uno II.Mini, które zasługiwało na swoją nazwęTuning nie pomógł. A w zasadzie niewiele zmienił.Ja też jeszcze pamiętam protokół WAPTemperowałbymTakiego Civica zdecydowanie bym testował. A starszego (Żelazko) jeszcze bardziej.To już jest koniec, nie ma już nic
I to już wszystko w temacie Żoliborza. Starałem się zeksplorować tę urokliwą dzielnicę najlepiej, jak się dało. Być może coś pominąłem, być może jeszcze kiedyś wrócimy tu z mixem… ale raczej nieprędko.
Następna stacja – Bielany.
8 thoughts on “Peregrynacje graciarskie: ŻAL, cz. 2”
Ford z lat 50 jest piękny! 😍 Pontiac Firebird też jest fajny. 🙂 Za to jedyne słuszne miejsce dla Rodiusów to złom, a nawet śmietnik historii. Ha tfu! To jest najbardziej zbędna marka w Europie (przed Mitsubishi i Seatem) i jedyna, której naprawdę nienawidzę. Nigdy nie kupię żadnego Ssangyonga. PRZEPRASZAM, MUSIAŁEM.
Puntów I i Unów II jest zdaje się podobna liczba, przynajmniej w centrum Polski.
Martwi fakt, że coraz więcej czarnych to współczesne podróby 🙁
Omega to ta ze Złomnika?
piękna ta omega, uciekałbym przed sirocco 🙂
Zgadzam się co do Omegi, choć w wersji wyprodukowanej pod marką Lotus jest jeszcze fajniejsza. 🙂
Ford z lat 50 jest piękny! 😍 Pontiac Firebird też jest fajny. 🙂 Za to jedyne słuszne miejsce dla Rodiusów to złom, a nawet śmietnik historii. Ha tfu! To jest najbardziej zbędna marka w Europie (przed Mitsubishi i Seatem) i jedyna, której naprawdę nienawidzę. Nigdy nie kupię żadnego Ssangyonga. PRZEPRASZAM, MUSIAŁEM.
Puntów I i Unów II jest zdaje się podobna liczba, przynajmniej w centrum Polski.
Martwi fakt, że coraz więcej czarnych to współczesne podróby 🙁
Omega to ta ze Złomnika?
Ta sama.
Oooo, schyłkowy Espace J63 w pędzynie z jakże charakterystycznie niedomkniętą maską. Malowanie (wałkiem?) faktycznie niezbyt mu pomogło.
WAR what is it good for?