W czasach, które lepiej od nas pamiętają nasi ojcowie, dominującym typem nadwozia był sedan. Czworo (lub, co teraz wydaje się absurdem, dwoje) drzwi, oddzielna bryła bagażnika z pokrywą otwierającą się bez tylnej szyby – był to w zasadzie przyjęty standard. Około trzech dekad temu tradycyjną, trójbryłową sylwetkę zaczął wypierać bardziej praktyczny i poręczny hatchback, który…